Ślubnie

Kartka już zapewne dotarła do nowożeńców, ale dopiero teraz mam chwilę, by ją pokazać. Miała być kremowa/beżowa. Przyznam szczerze ciężko mi z nią szło. Irytowała mnie ta kartka bardzo. Aż w końcu, jak została wykończona, to nawet mi się spodobała! Niemal tradycyjnie - składaczek (lub parawanik).

Strasznie się dziś napracowałam w moim mieszkanku. Ogarnęła mnie mania sprzątania, na pierwszy ogień poszedł mały pokój, a zaraz po nim piwnica. Mąż oczywiście pomagał! Padamy ze zmęczenia po tych porządkach, ale jest ich jeden duży plus - te w małym pokoju posłużą wkrótce przygotowaniu twórczego kącika dla mnie! Część notatek, książek, podręczników studenckich już mi się nie przyda, więc zostały spakowane i mieszkają teraz w piwnicy. W ich miejscu (a raczej na miejscu regału) stanie twórczy sekretarzyk! Już nie mogę się doczekać!! :)