2 cze 2011

Doniczkowego szału ciąg dalszy

Rok temu w okolicach dnia matki "produkowałam" składaczki. Nie jestem w stanie nawet przypomnieć sobie, jak wiele ich było. W tym roku z kolei popularność zdobyły doniczki. Raz już pokazywałam ich garstkę, dzisiaj pokażę resztę. Przyjemnie się je tworzy, ale ich ilość przerosła moje oczekiwania ;)


  






I dwa zdjęcia zbiorowe:



U mnie nadal gorąco! Praca magisterska "się pisze", choć przy takiej pogodzie to trudne! Miejmy nadzieję, że jeszcze miesiąc i odpocznę. :)

1 komentarz:

  1. Są cudne!Pomimo, że masówki to każda inna i specjalna!Piękne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo! :)