Twórczy maj zakończony (jakby ktoś nie dotarł, to podsumowanie poniżej), ale równie twórczo się czerwiec zaczyna. Nie daję rady co prawda z codziennym tworzeniem, chyba że liczy się np. sztuka padania na twarz - w tym ostatnio triumfuję!! :) Dziś wykończyłam kartkę ślubną, skromną, ale - mi się podoba! To dopiero trzecia ślubna kartka w moim dorobku... Pierwszy raz kupiłam biały papier wizytówkowy, bo zazwyczaj pracuję na kremowym. W środku życzenia i miejsce na włożenie banknotów, które będą prezentem dla nowożeńców.
A tak wygląda na stojąco:
Jutro pokażę kartkę, którą zrobiłam wieczorem - na narodziny dziecka.
piękna stylowa kartka, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńfajna ładna kartka, ja tam uwielbiam biały wizytówkowy papier;)
OdpowiedzUsuń