11 maj 2010

Dzień dziesiąty

Brak czasu powoduje u mnie opóźnienia w publikacji zdjęć, a tym samym udokumentowanie radosnej majowej twórczości staje się trudne! Wczoraj pracowałam troszkę nad kartką, ale nie wykończyłam jej. Za to na pełnych obrotach zabrałam się za twórcze układanie moich "przydasi". Mąż przyniósł mi z pracy pudełeczka. Początkowo pokręciłam nosem, bo wydawało mi się, że jest ich dużo - za dużo jak na moje potrzeby. W miarę układania okazało się, że jest ich jednak za mało! Póki co w pudełeczkach znalazły się drobnostki:


Do pudełka po płatkach czekoladowych powędrowały tusze i kółka do albumów:


A w tym pudełku po biżuterii pozostały przydasie, które czekają na swoje pudełeczka! :)


To było wczoraj... Dziś wieczorem na pewno coś się tu jeszcze pojawi, jedenasty dzień sztuki jeszcze nie minął! :)

1 komentarz:

  1. Wow, ale porzadki! Ja ostatnio ograniczałam ilośc pudełek, bo mi sie nie miesciły na półce;] Ale takie eleganckie pudełeczka to bym chciała miec:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo! :)