Sporo już wody w Wiśle upłynęło od ostatniej notki. Wszystko za sprawą zmian w moim życiu... Dostałam pracę, zmieniłam miejsce zamieszkania, tym samym kursuję między Wielkopolską a Pomorzem - jako że jeszcze nie pozbyliśmy się mieszkania, a mąż poszukuje nowej pracy. Życie toczy się zawrotnym tempem, które policzone w przemierzonych przeze mnie kilometrach wynosi w tym roku już z 15.000 ... Przez całe te zawirowania niemożliwe stało się regularne tworzenie, ponieważ tymczasowo straciłam swój scrap-kącik. Mam ze sobą podstawowy niezbędnik i zdarza mi się dłubać w papierze, ale stanowczo rzadziej niż bym sama tego chciała. Póki co - jeśli ktokolwiek mnie tu jeszcze odwiedzi - wrzucam zbiórkę zdjęć moich prac z ostatnich kilku miesięcy. Może uda mi się je potem poopisywać lepiej, ze szczegółami. I może uda mi się tworzyć częściej. Oby!
To chyba tylko ułamek prac. Muszę sama sobie przypomnieć, co udało mi się dotąd opublikować, a co pozostało wyłącznie w mojej świadomości. Spróbuję nadrobić. :)