27 lut 2010

Zaległości

Wiele się dzieje i to niekoniecznie rzeczy związanych z handmade, ale staram się nie zarzucać całkowicie scrapowania i wyszywania, bo bez tego coraz trudniej mi się żyje ;)

W tym tygodniu poczyniłam zatem kartkę urodzinową, która już została wręczona. Inspiracją były dla mnie prace Eweliny, konkretnie TA i TA. Ponieważ nie miałam koperty w odpowiadającym rozmiarze - musiałam sama wykombinować. Powstał więc taki zestaw:

 


 

 

Wykorzystałam obrazek z ulotki "Pachnącej Szafy"



Trochę szczegółów:




Na dzisiaj to wszystko, ale wkrótce na pewno coś powstanie i się pochwalę. Miejmy nadzieję, że wszelkie kłopoty, jakie mnie ostatnio dopadły, znikną tak szybko, jak się zjawiły.

I jeszcze jedna zaległość - proszę się częstować ciastem orzechowym 
z okazji moich minionych wczoraj 23 urodzin. Kawka niestety we własnym zakresie ;)


17 lut 2010

Scrapowanie codziennością

Najpierw moment na wyjaśnienie... Mrouh i Kasia zaproponowały zabawę w scrapowanie codziennością. Było wyzwanie mączne, choć na nie się nie załapałam i szczerze mówiąc nie miałam żadnej koncepcji na jakąkolwiek mączną pracę.

Z kolei pomysł na makaron pojawił się w mojej głowie niedawno, ale ciągle coś mnie od realizacji odciągało. Wczoraj na spokojnie usiadłam i stworzyłam drobną, makaronową pracę. Co Wy na to?

 

  



  
 

Zapomniałabym o najważniejszym - papier opalał mój mąż! Bez wkładu jego pracy, moja praca byłaby niczym! :D

16 lut 2010

Początek

Wiele prac w toku, a przecież powoli muszę myśleć o powrocie na uczelnię, nie wiem, jakim cudem wstanę jutro o 5:40. Miejmy nadzieję, że sobie poradzę. W przyszłym tygodniu planuję zacząć od dawna zaplanowany haft dla Franka, a jak na razie - z braku odpowiednich kolorów muliny - przygotowałam bazę do albumu. W albumie znajdą się oczywiście zdjęcia z wyjazdu. Czekam aż Scrapiniec znowu uruchomi swoją sprzedaż i planuję zakupić zestaw słówek "małżeństwo".

Poza tym - będzie to pierwszy album kopertowy. Pomysł na jego wykonanie podsunęła jakiś czas temu Dunia. Już wtedy pomyślałam, że taka forma albumu świetnie nadaje się do przechowywania zdjęć i wspomnień z podróży, wakacji, wyjazdów. W kopertach zamierzam umieścić spisane wspomnienia i wrażenia, a także informacje o noclegu itp. Zobaczymy, jak mi to wyjdzie. Na razie czekam na słówka ze Scrapińca i wolną chwilę na wywołanie choć kilku zdjęć. Póki co mały smaczek...


Przy okazji drobna zaległość... Po świętach miałam zaprezentować, czym zostałam obdarowana. Od tamtego czasu dostałam z okazji imienin jeszcze jeden craftowy prezencik - kolejny w mojej kolekcji puncher, tym razem bardziej wiosenny / wielkanocny! Wszystkie prezentują się tak:


Ten od lewej to najnowszy, dwa środkowe to od Mikołaja, a ten po prawej to efekt wymiany z Tusią. :) Mój zbiorek się powiększa, co mnie bardzo cieszy!

I na koniec... dawno temu Mrouh organizowała zgadywankę pt. "Z czego ten obrazek?". Zgadnąć mi się nie udało, ale po rozwiązaniu zagwostki szukałam broszurek, o których była mowa. Przed wyjazdem - udało się! Musiały pojawić się w moim Rossmannie niedawno, ale mniejsza o to - zgarnęłam kilka sztuk dla siebie i też planuję wykorzystać niektóre motywy do stworzenia kartek lub innych prac, to się zobaczy! Mrouh - dzięki, że podsunęłaś pomysł! A tak się owa broszurka prezentuje...


Tymczasem zmykam... może spróbuję zrobić coś na wyzwanie makaronowe u Mrouh, mam pewien pomysł, zobaczymy, co z niego wyjdzie! :)

PS Zapisałam się na wymiankę wielkanocną! Już nie mogę się doczekać, kiedy Lucyna wylosuje dla mnie jakąś miłą osóbkę! :]

14 lut 2010

Trudne powroty

Wróciliśmy z wojaży, było wspaniale, ale jak to zwykle bywa ZA KRÓTKO. Tak naprawdę wyjazd był naszą spóźnioną podróżą poślubną. Miejsce zostało wybrane już dawno temu, ale wszystkie wybierane terminy jakoś nie mogły osiągnąć realizacji. Udało się, byliśmy w Zakopanem, ja po raz pierwszy w życiu, mąż po raz drugi. Razem z nami wróciły wspomnienia, uczucie oczarowania, kilometry w nogach, siniak na kolanie (to u mnie) i wiele wspomnień, a także plany - za dwa lata zobaczyć góry w pełnym słońcu (lub deszczu ;) ). Poniżej drobny smaczek z naszej wyprawy...

 

  

Zanim jeszcze wyjechaliśmy pisałam o wymiance walentynkowej. Nie zdążyłam jednak pokazać, co ja przygotowałam dla Vilemoo, która została mi przypisana przez Ulę. Adresatka otrzymała swój upominek już jakiś czas temu, więc teraz mogę go z czystym sumieniem pokazać...


Jak widać przygotowałam dla Vilemoo dwa notesiki - jeden na lodówkę, drugi ot taki do zapisków, może się sprawdzić przy telefonie albo w torebce, kartkę walentynkową i garść serduszek z masy solnej ozdobionych dość prymitywną w moim wydaniu techniką decoupage. Do tego zrobiłam jeszcze rameczkę z masy solnej. Do całego prezentu dorzuciłam jeszcze 3 numery gazetek z haftem, ponieważ Vilemoo wyszywa piękne obrazy.

Po powrocie trudno mi wrócić do wirtualnego świata, na pewno nie zdołam nadrobić czytania wszystkich blogów, jednak czekały mnie dwie miłe niespodzianki! Mianowicie garść wyróżnień. Jedno otrzymałam od Kiciuli 

 

A pozostałe od Duni  


 
 

  

  

Bardzo Wam, Dziewczyny, dziękuję! Jestem szczerze uradowana!! Czuję, że robię coś, co ma sens!

A teraz pora, by wszystkie wyróżnienia przekazać dalej, łącznie z tym, które jakiś czas temu dostałam od Anny

 

Cały zestaw wyróżnień przekazuję:

Annie z Pieguchowa za mistrzowskie hafty krzyżykowe
Annie, która tworzy cuda z entuzjazmem w wolnych chwilach 
Barbarze, której prace są wielką inspiracją
Tusi za rewelacyjne scrapy i głowę pełną pomysłów
Rudlis, która zawsze będzie dla mnie niedoścignionym wzorem w scrapowaniu
Penelopis, za piękne hafty i wspaniałe wzory
Makówce, za niegasnącą wyobraźnię
Cynce, która zawsze zaskakuje i oczarowuje
Beacie, za rewelacyjne scrapy i niesamowitą fantazję
Alexie, za to, jaki dom tworzy i jak bardzo jest tym pochłonięta

Trudno mi było wybierać, bo tak naprawdę wszystkie blogi, które mam po lewej stronie, zasługują na wyróżnienie! A teraz, pora na Was, Dziewczyny, aby przekazać wyróżnienia dalej! 

  1. Wybierz dokładnie 10 blogów robótkowych. Wyślij mailem blogowiczkom/blogowiczom wiadomość ze znaczkiem i informacją o swoim wyborze lub zostaw komentarz na ich stronie.
  2. W swoim blogu opublikuj notatkę. Umieść w niej znaczek wraz z linkiem do strony tej osoby, która przekazała Ci wyróżnienie. Umieść zasady wyróżniania oraz linki do wybranych blogów (uzasadnienie wyboru mile widziane)

6 lut 2010

Fatałaszki

Na szybko - wizyty w lumpeksach się bardzo opłacają! Wczoraj oprócz bluzy dla siebie znalazłam kilka ciekawych materiałów. Trzy pierwsze to właściwie poszewki, ale ze spokojem można je rozpruć, ostatni materiał to naprawdę spory kawałek. A to wszystko -50%, więc... jestem zadowolona! Teraz muszę pomyśleć, co z tego wyczarować! :) Najbardziej podoba mi się różowa dziewczynka :) Będzie w sam raz dla jakiejś małej królewny!










A teraz zmykam, dopakować, co konieczne i "w drogę". Do usłyszenia za tydzień!! :)

5 lut 2010

Scrapowo, walentynkowo i o mniej ważnych sprawach!

Zaczynam dziś od scrapa dla Grzesia. Zapisałam się w ostatniej chwili, z dużym sceptycyzmem - nigdy nie pracowałam na papierze 30x30, toteż nawet takiego arkusza nie posiadałam. Musiałam skorzystać z bristolu, który sam w sobie atrakcyjny nie jest. Zdecydowałam się na połączenie niebieskiego i żółtego, nie powiem - jakiś pomysł miałam, no ale gdzieś chyba mi się rozmył. W efekcie powstał scrap, jaki jest - każdy widzi. Właściwie myślałam o tym, żeby go wcale nie wysyłać, no ale stwierdziłam, że trudno - skoro się zgłosiłam, pracę zrobiłam, to jest i taki już chyba być musi. Wydaje mi się, że wiem, gdzie popełniłam błąd - wszystkie elementy powinny być tak bliżej siebie zagospodarowane, napis mógłby być gdzieś wpleciony, nie wiem... I chyba podstawa - gdyby papier zawierał jakiś wzór, choćby najprostszy, byłoby mi łatwiej, bo tutaj, na gołym papierze mogłam zająć się tylko rozmieszczeniem elementów, a nie wykorzystaniem jakiegoś pola papieru. Na zdjęciu oczywiście Grześ - fotografia pochodzi z Jego strony internetowej. Czekam na sygnał, że scrap dotarł.














Druga sprawa to zbliżające się walentynki. Jakoś tak zawsze omijam ten dzień, niewiele dla mnie znaczy, ale postanowiłam dla moich najbliższych koleżanek przygotować po zestawie walentynkowym! Inspiracją była dla mnie praca Cynki. Za zgodą autorki powstały dwa, podobne do Jej, zestawy, choć w nieco innej konwencji, mam nadzieję, że moje obie Paulinki skorzystają z chwil romantycznych uniesień ze swoimi facetami! :)


















A tak zapakowałam te zestawiki, dziewczyny miały zagwostkę - co w kartonach się znajduje :)


Na koniec  moje osobiste przyjemności - odebrałam wczoraj zamówione u Asicy stemple, żółte ptaszki - prawda, że świetnie pasują teraz do wystroju bloga? - oraz niespodziankę: w kopercie były cztery kwiatki!! Bardzo się z nich ucieszyłam - kwiatki są u mnie na wagę złota, a te, które wygrałam u Nutki już powoli się kończą! (chlip! chlip!)


Kończąc, muszę dodać, że wyróżnieniem zajmę się dopiero dzisiaj. Miejmy nadzieję, że znajdę chwilę - czeka mnie wielkie pakowanie! Wynik meczu ja vs. sesja 1:1 :) Nie mogło być tak pięknie, ale nie martwię się, większość do tego drugiego egzaminu wcale nie podeszła. Ja poszłam, coś wiedziałam, wiele nie wiedziałam i pójdę raz jeszcze, świat się nie wali! Na pociechę kupiłam sobie dwie gazetki Hobby, jedną z haftem i dwie kulinarne :) A poza tym jutro jedziemy z Mężem na zasłużone od dawna ferie i nie zamierzam myśleć o niczym innym, jak tylko o wypoczynku i przyjemności! :)

Wpadnę tu wieczorem, miłego dnia wszystkim życzę!!

4 lut 2010

Moje pierwsze wyróżnienie i zmiany

Z wielką radością odebrałam dziś wyróżnienie od Anny. Wszelkie zarzuty kumoterstwa będą tu uzasadnione, ale mam nadzieję, że na to wyróżnienie w jakiś, choć minimalny, sposób zasłużyłam i otrzymałam je z tytułu atrakcyjności mojego bloga, a nie przez naszą rozwijającą się ciągle znajomość!

Aniu, dziękuję - będę pracować jeszcze bardziej,
by zrzucić z nas podejrzenia o psiapsiółkowate wyróżnienie :) hi hi!

A teraz trochę o zmianach na blogu. Marzyły mi się trzy kolumny, wszystko uporządkowane, poukładane, miałam wizję. Szukałam wśród szablonów, przebierałam, walczyłam z html i css. Byłam już zniechęcona, bo próby kończyły się żałosnym poprzestawianiem wszystkich elementów na blogu, nijak się trzy kolumny nie pojawiały, za to u mnie pojawiało się totalne zwątpienie - dawno temu bawiłam się arkuszami stylów, językiem html, sama tworzyłam szablony i co? teraz nie umiem zrobić tak, żeby było dobrze?!

W końcu trafiłam na świetną stronkę. Kobietka robi niesamowicie fajne szablony z motywem ptaszka - zapraszam tutaj: http://www.giselejaquenod.com.ar
Tak, racja, ptaszek mi też się kojarzy z ILS, scrap.com itd. ale przecież to zupełnie inny ptaszek i inny design. Nie ma u mnie żadnych zamierzeń plagiatorskich, zwłaszcza że ja tylko korzystam z pomysłu wyżej wspomnianej pani. Na razie powisi ten szablonik, powoli się z nim oswajam i wydaje mi się, że jest w sam raz - zaklina zimę jak nic!

No i nie ma co się oszukiwać - za jakiś czas na pewno zmienię ten szablon :D To akurat w przypadku moich blogów nic trwałego! :)

Ze spraw scrapowo-twórczych - poleciały już prezenciki wymiankowe i scrap dla Grzesia. Czekam na sygnał, że wszystko dotarło do adresatów! :)

Coś jeszcze - muszę się solidnie zastanowić, komu przekazać wyróżnienie. Wieczorkiem zajrzę na znajome blogi i zdecyduję. A zatem - jak to ostatnio zwykłam się żegnać na gg - "Do napisania!" :)

1 lut 2010

Albumik herbatkowy

Zacznę od inspiracji... Sentimenti ma na swojej stronie galerię, w której pokazała herbaciane kieszonkowce. Musiałam ten pomysł wykorzystać i zrobiłam to za zgodą autorki. Zrobiłam albumik herbatkowy z kilku powodów:
1. Osoba, o której pomyślałam uwielbia pić herbatę,
2. Chciałam zrobić coś dla Ani, co będzie dla Niej miłym wspomnieniem,
3. Musiała to być krótka historia, a hit jednego z naszych wspólnych ulubionych zespołów przysłużył się do jej powstania.

I tak oto, składając wszystko w całość, powstał malutki albumik. Nie jestem w 100% zadowolona, ale wiem, że to był pierwszy raz, a na pewno nie ostatni!









Zrobiłam go już jakiś czas temu, ale był niespodzianką. Dzisiaj dotarł do Ani, więc mogłam go odsłonić! Cieszę się, że Jej się spodobał - cała przyjemność po mojej stronie!

Coś jeszcze... scrap dla Grzesia gotowy, jutro lub w środę wysyłka, wkrótce też się tu pojawi, to był mój pierwszy taki LO, efekt mnie nie powala, ale generalnie chyba nie jest źle ;)